W czwartek, na kolejnej wizycie u weterynarza, Lucek nadal miał temperaturę, ale ponieważ wszystko inne wróciło do normy gorączka prawdopodobnie była wynikiem stresu, bo Lucek fatalnie zniósł podróż autobusem... Może należeć również do tych kotów, które mają wyższą temperaturę i w najbliższym czasie to sprawdzę.
Od wczoraj Lucek miewa się wręcz świetnie. Ma apetyt, z kuwety korzysta tak jak wcześniej i gania Gacka czego doświadczyłam dziś nad ranem kiedy obaj po mnie przebiegli ;) Wasza energia z pewnością pomogła! :)
A oto trzy Lucki, Gacek i Sam z miną cierpiętnika, że znów mu robię zdjęcie kiedy sobie tak wygodnie leży ;)
P.S.
Właśnie zmodyfikowałam ostatnio mojego bloga fotograficznego. Widnieje teraz pod nazwą OKO KATE.
Jeśli macie ochotę zobaczyć co fotografowałam w ostatnim czasie to zajrzyjcie TU. Starsze wpisy również zostały lekko zmienione, żeby ujednolicić bloga ze stroną na facebooku, które docelowo mają służyć jako moje portfolio ;)
swietne wiesci, oby tak dalej!
OdpowiedzUsuńczy ty masz takie wielkie zdjecie lucka na scianie?
Ano mam i Gacka też, ale wisi wyżej i nie załapuje się na zdjęciach ;)
Usuńsuper!!!!
Usuńtez takie chce :P tylko ciezko bylo by wybrac to jedyne :)
Niech się zdrowo chowają!:)
OdpowiedzUsuńWspaniała wiadomość! Trzymałam kciuki za Lucka i bardzo się cieszę, że jest lepiej :) Trzymajcie się zdrowo!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko
Super !!!!
OdpowiedzUsuńNo to teraz musisz cześciej wrzucać posty tutaj :-)
Pozdrówka i mizianki zla kociaków i pieska ...
się cieszę ogromnie :)
OdpowiedzUsuńo! jakie dobre wieści. Można spać spokojnie i nawet przebieganie po sobie człowiek inaczej znosi jak wszystko jest dobrze :)
OdpowiedzUsuńDobrze że już lepiej :) A te wielkie zdjęcia kotów to świetny pomysł, chyba najpiękniejszy obraz na ścianie jaki może być :)
OdpowiedzUsuńTak, teraz musisz częściej się odzywac :)
OdpowiedzUsuńSuper, że wszystko się poprawia. Ja ostatnio kupiłam termometr (jakoś do tej pory nie był mi potrzebny ;)), bo pan doktor poprosił mnie o zmierzenie temperatury kotu wieczorem w domu, bo w gabinecie miał zawsze podwyższoną. W domu okazało się, że temperatura jest okej, więc ta gorączka była raczej efektem długiego czekania w dusznej poczekalni razem z psami i innymi kotami
OdpowiedzUsuńCieszę się, że wszystko wraca do normy. :-) Zdrówka, zdrówka i spokoju. :-)
OdpowiedzUsuńSuper, że się poprawiło :)!...
OdpowiedzUsuńŚwietne wieści!
OdpowiedzUsuńAle z tego Lucka przystojniak! Właściwie z trzech...
Pozdrawiamy serdecznie i mamy nadzieję nie czytać juz smutnych wieści u was na blogu 😊
caviki.blogspot.com.
Wieści pozytywne w komentarzu. Muszę przyznać, że przeczytałem ten artykuł ze względu na zdjęcia. Naprawdę profesjonalne, piękne fotki zwierząt. Szczególnie ta pierwsza przy lustrze. Dodaję blog do ulubionych i mam nadzieję, że będę czasem zaglądać. Tak jeszcze z ciekawości. Jaki masz aparat cyfrowy? Czy to raczej umiejętności fotografowania zwierząt? :)
OdpowiedzUsuń